Wróć do listy

Przemówienie pożegnalne ks. Proboszcza w Rybienku Leśnym                        8 lipiec 1984 r.       cz. 1

Drogi Księżę Proboszczu - Twórco i Gospodarzu naszej Parafii.
Dzisiejsze nasze spotkanie w tej świątyni jest szczególne. Zebraliśmy się nie tylko na wspólne modlitwy pod Twoim przewodnictwem, jak to czyniliśmy przez ponad 19 lat.
Zebraliśmy się również po to, by Cię pożegnać. 
Drogi Przewodniku po ścieżkach prowadzących do Boga!
Każde powitanie niesie radość. Każde pożegnanie ma posmak goryczy. Przypadło mi przybranej córce tej Parafii pożegnać Cię Drogi Księżę Proboszczu i Duszpasterzu w imieniu całej katolickiej społeczności Rybienka. 
Wdzięczna jestem Radzie Parafialnej, że mi powierzyła to zadanie i z tego miejsca dziękuję za wyróżnienie i zaufanie, choć przyznaję, że jest mi ciężko i smutno. Misja jest szczególnie trudna. Chciałabym ją godnie wypełnić, choć uginam się pod ciężarem chwili. 
Drogi Księżę Proboszczu - dlaczego nas opuszczasz. Dlaczego odchodzisz od swoich owieczek Duszpasterzu? Nie oczekujemy odpowiedzi na to proste pozornie, choć na pewno trudne pytanie. 
Ale nie jest to wyrzut. Rozumiemy, że są racje wyższe, które spowodowały, że podjąłęś taką a nie inną decyzję. Jeżeli są to racje Boże - chylimy czoła. Jeśli tylko ludzkie - staramy się to zrozumieć i uszanować. Nie zmniejsza to jednak naszego żalu... C.D.N.